W zasadzie ten teledysk jest już wszędzie, więc poniekąd z dziennikarskiego obowiązku, dla tych, którzy jednak przegapili 😀
Tu był sam dźwięk, a poniżej – proszę bardzo – obraz: wycinanki łowickie skrzyżowane z retro-pop-artem a la cyrk Pythona, skrzyżowane z komiksem a la lata 60. A wszystko to o potrzebie miłości wszelakiej (patrz kadr otwierający post).