Komu okulary ochronne, komu, bo idę do domu!
Szpanerska nazwa, tandeciarskie logo, prostacki design w myśl zasady: im większe ozdóbki, tym lepiej (nie widzieliście jeszcze wersji z łańcuchem, godnym niejednego karczycha).
No ale jest pomysł na „element szoku” w reklamie. Działa.