Imeem.com zachęca do głosowania, która wersja Womanizera jest lepsza. QueerTunes ma swoje zdanie o rozdmuchanym za wielką kasę „comebacku” Britney. Nie taka znów wybitna piosenka w ustach Lilly Allen i w lindoperrowej aranżacji pokazuje swój urok. Gdyby tylko odrzeć najnowszą płytę pani Spears z całego studyjnego hokus-pokus, okaże się, że Circus zawiera całkiem ładne melodie. Szkoda tylko, że zagłuszone elektronicznym popiskiwaniem i mnóstwem pustych dźwięków, jakie próbuje wydobyć z siebie wokalistka.