Tak się dziwnie skł7ada, że jak już rudy, to najczęściej i brodacz, lub ryża broda nawet nie u takiego rudego (takie zawiłości odcieni zarostu męskiego). Do tego zwykle po irlandzku rumiani i krzepcy, takich to panie teraz na pęczki!
A są przecież i ci drudzy: ognistowłosi a gładcy, prędzej bladolicy, mniej lub bardziej wychudzeni. Czy to queerpopowe fiksacje na modelu brodatym, czy faktycznie tych drugich jakby ostatnio mniej, to temat do oddzielnych badań.
By jednakowoż uniknąć posądzeń o wciskanie hipsterki w każdy dostępny zakątek bloga, dziś coś dla koneserów typu B-B-B jak „Bardzo Bez Brody” względnie „Bardzo. Bez Brody”.
I nie, nie mam takiego podkatalogu w komputerze.
Profil i portfolio Kevina Adriana na models.com.